Chciałabym znaleźć
Gdzie szukać igieł, zszywających
bolesne rozdarcia, skąd wziąć
balsam, który uśmierzy ból.
Jak odnaleźć ogień, rozpalający
gasnące uczucia i wydrzeć
człowieka z beznadziejnej głuszy.
Chciałabym umieć rozjaśnić
smutne oblicze, rozniecić ogień
gdzie gaśnie nadzieja,
niecne zamiary zawrócić z drogi,
butę nauczyć pokory.
Ze łzami w oczach uderzyć się
w piersi, głowę posypać popiołem,
rozbudzić w sobie wiarę bez
zbędnych pytań, by stanąć
z podniesionym czołem.
Sercem odczytać czyjeś pragnienia,
uzależnieniom zerwać kajdany,
nie stawiać siebie nigdy
w pierwszym szeregu.
Móc służyć -
i być oddanym.
czarnulka1953
28. 05. 2014.
zdjęcie z Tapeciarni
|