Dla kogo
po bezdrożach hipokryzji
zbutwiałe prawo
zalewa się łzami
skrywany podstęp
biczuje przeszłość
katując nadstawiane piersi
wiarą przenoszono góry
dlaczego nie uniesie
małych knowań
ubranych w odświętne
szaty
smutny to czas
gdy nieboskłon wpada
w kompleksy oślepiony
blaskiem samozwańczych
gwiazd
cóż...
życie wciąż zaskakuje
tworząc absurdalne
scenariusze
czarnulka1953
30. 09. 2017
|