poezjaczarnulki1953
  Nie wolno
 
Nie wolno.





W podstępne knowania
uderzył niespodziewany,
celny cios.

Skarcona purpurowa pycha
oblana słusznym rumieńcem,
zwiesiła głowę.

But w połowicznym
zadowoleniu wybrał rybę.

Łagodne z pozoru oczy wielu
ciskały wilczym wzrokiem -
z wnętrza wypływała żółć.

Podporządkowanie z odległego
krańca zapowiada wiosnę.

Wskazanie nadeszło z góry.

Skromność uwolniła
nowe zamiary sięgające
głębokich nizin, dźwigając
zapomniane ubóstwo.

Wyborne ziarno powinno
rodzić dobre owoce.

Nie wolno być sługą
dwóch panów.
Pan żniwa -
wciąż jeszcze czeka.




czarnulka1953
21. 03. 2013.


 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 165 odwiedzający (199 wejścia) tutaj!