poezjaczarnulki1953
  Gdy zamkne oczy
 

Gdy zamknę oczy





Wciąż tam jestem,
gdy zamknę oczy.
Główną drogą
autobus sie toczy
już wysiadam
i dróżką na skróty
jak najszybciej
bo parzą buty.

Na podwórku - wsród
kurek babcia stoi,
dziadek na ganku
radosnie mnie wita,
słychać głos cioci Jani
wujka motor pryka
o! - trzasnęła furtka
Gienek wraca.

W oknie Irka
z ręcznikiem na włosach
czas skraca,
siadamy na schodach
albo nie - w ogrodzie
na szarym kocu
wsród drzew
na trawniku.

Jak pyszny kwaśny agrest
prosto z krzaków gaika
i szczaw dziko rosnący,
młody groszek z łupinkami -
cóż więcej potrzeba
prócz tych wspomnień
i ze smalcem
wiejskiego chleba.

Nieodpartego uroku
młodzienczych lat.

Czas powrotu -
otwieram oczy,
inny widok  -  taki chłodny
bez żadnych wspomnień ,
tym razem -
po niemiecku sie toczy.


19.05.2011     czarnulka 1953  

 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 249 odwiedzający (297 wejścia) tutaj!