poezjaczarnulki1953
  Uśmiech do jutra
 
Uśmiech do jutra






Z zatłoczonych wspomnień
wybierała pojedyncze wątki.

Między palcami przeleciało
półwiecze z hakiem,
promyki słońca osuszały
napływające łzy.

Czyżby radości zatrzasnęła
drzwi przed nosem.

Obolałym stopom
trudno było wybiec
na spotkanie przemykającej
opłotkami nadziei.

Kolekcję znaczków
wymieniła na kolorowe
tabletki przeciw różnym
przypadłościom - ból
odmieniany przez przypadki
wciąż wracał.

Uśmiechnęła się do jutra
pachnącego świerkiem
i wanilią, tylko pustych
miejsc przy stole..
przybędzie.




czarnulka1953
23. 11. 2013.


 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 287 odwiedzający (339 wejścia) tutaj!