poezjaczarnulki1953
  Honor w tobołku
 
Honor w tobołku
 
 
( obraz z Pracowni Artystycznej Dawida Figielka)
 
Wsłuchuję się w lament sumienia,
zabłąkana wśród ludzi
bez prawa do jutra.
To nie szarańcza -
to krzyk przestraszonych
tysięcy stóp rozdziera ciszę.
Zdeptaną trawę ożywi kropla deszczu,
czym podnieść człowieka.
 
Głód wypędził ich z pustego stepu
i spalonych miast, ziemia
zardzewiała od przelanej
matczynej krwi.
 
Wichury podrywają drzewa
do tańca, błyskawice
rozświetlają kolejny exodus.
Historia kołem się toczy,
bal potępionych trwa.
 
To nie deszcz,
to czyjeś oczy toną we łzach,
wypłukując resztkę złudzeń.
Kamień posłaniem, połatany płaszcz
przykryciem rozpaczy.
 
Zdławiony w tobołku honor,
podąża w stronę urojonych
wysp szczęścia.
 
Z zakamarków wypełza
zdławiony szloch,
w uszach, bicie serca,
bębnem na trwogę,
pod powiekami wyciągnięte
w górę.
 
Wiem, znaki czasu...
Czyżby żywi mieli
zazdrościć umarłym...
 
 
 
 
 
czarnulka1953
02. 09. 2015
 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 230 odwiedzający (276 wejścia) tutaj!