poezjaczarnulki1953
  Nie ma widoków
 
Nie ma widoków






kolekcjonuję dobre rady
skreślając filozoficzne
zawiłości  nie chcę
popadać w skrajność

wewnętrzny głos
nakazuje ominąć mętną
wodę gdzie czyhają
bagniste zasadzki

po syzyfowej pracy
został kamień młyński

znaki czasu grubą
kreską podkreślały
nieuchronność
przeznaczenie wyszło
naprzeciw

rozgrzebuję pogorzelisko
w poszukiwaniu
życiodajnej nadziei 
dookoła  tylko mgła

odnowa zastawiona
u lichwiarza uciekła
do wyszynku by zacząć
od nowa

rozdzierający krzyk
przekreślił widoki
na jutro

skaleczonym zwidom
należy odebrać
z pomieszczeń
wszystkie klamki

ludziom nie potrzeba
więcej łez wystarczy
że lodowce topnieją




czarnulka1953
18. 11. 2013

 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 50 odwiedzający (58 wejścia) tutaj!