poezjaczarnulki1953
  Rodzinny dom
 

Rodzinny dom




Zapomniany już - malowany wózek
wciąż ciągnie para siwych koni.
Haftowana chusteczka ma
te same cztery rogi.
Pieski małe dwa,bawią sie
nad tamtą rzeczką 
a Arlekin napisał kolejny
już list do Kolombiny.
Słońce,niebo i Ona,
które miały być zawsze razem
leżą zakurzone gdzieś
w zakamarkach zapomnienia.

Rodzinny dom przykryły ciernie.
Dach popękany  palącym fałszem
ugina sie pod ciężarem.
Zagony niezapominajek
porosły niewdzięcznikami.
Całoroczne mącicielki zagłuszyły
kolorowe pierzaste astry
i nawet smukłą malwę
wyniszczył podżegacz pospolity,
dumnie rozpychający się w calym ogrodzie.

Dookoła złowroga cisza
rozchodzi się echem na rozdrożach.
Jesienne porywy rozsiewają
nasiona śmiertelnej obojętności.
Nadzieję i miłość
- patyna pokryła.
Dokąd więc zmierzasz
-
   -
       -
zanim wszyscy pójdziemy w zaświaty.


czarnulka1953
20.09.2011

 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 83 odwiedzający (100 wejścia) tutaj!