poezjaczarnulki1953
  Nie czas na łzy
 

Nie czas na łzy







Nie czas na łzy.
Chociaż,
wezbrane wichry
porwały marzenia.
Te, które zostały,
zapakowałam
do starego kufra.

Tęsknoty
nadal drzemią
otulone puchową
pierzyną, wyczekując
lepszego jutra.

Rozkapryszona aura
nie daje
wykiełkować radości.
Roztańczone gniewne
drzewa  przeganiają 
nikłe promyki,
które nieśmiało
wychylają się zza
żelaznych chmur.

Na horyzoncie
rozbłysła iskierka,
- zawołałam ją..
Serce mocniej zabiło,
- nie usłyszała..!

Błąka się - jakby
nie wiedziała,
że czekam.

Nieśmiało
uśmiechnęłam się
poprzez  zaszklone oczy
- wysłałam mojego 
gołąbka z nadzieją
w dzióbku.

Pojutrze  założę
najpiękniejszą suknię
błękitną, 
jak kolor morskich
fal i nieba.
Wyjdę na spotkanie.

Jutro wyciągnę rękę
i zatęsknię.
Jutro...




czarnulka1953
16. 05. 2012r. 

 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 338 odwiedzający (405 wejścia) tutaj!