poezjaczarnulki1953
  On i Ona...
 

 On i Ona





Letnią nocą przez dziką plażę,
przemierzali on i ona.
On ją czule objął ramieniem,
ona szczęsliwa w jego ramionach.

Tak namiętnie i czule całował,
nie puszczając z ramion jej wcale.
Ona oczy  przymknięte miała,
tak bardzo jego kochała.

Chcąc uczucie mu przyrzec szczere,
swój pierscionek ofiarowała.
On  zabrał ten drogi talizman,
i - tyle go więcej widziała.

Spotykał ją czasem na drodze,
lecz związane ich ręce były.
Sciągał wzrokiem - jak ona jego,
on miał żonę - ona męża swego.

Znów po latach los zetkną ich z sobą,
krok niepewny - teraz u niego.
Ona cała w żałobie stała,
dawne życie - opłakiwała.

Chciał jak dawniej
ją w swych mieć  ramionach,
tulić czule do swojego ciała.
Popatrzyła na niego ze smutkiem,
i tym razem - ona nie chciała.


czarnulka1953
17.03.2011.
 

 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 433 odwiedzający (512 wejścia) tutaj!