poezjaczarnulki1953
  Trzynasta zima
 

Trzynasta zima


Nawet nie pamiętam
jaką piosenkę lubiłaś.
Podwodny świat szklanego
ekranu Cię pociągał.
Ukwiecone sady przeplatane
wonnością kolorowych rabat,
zatrzymywały Ciebie
oszukując zabierany czas.

Trzynasta zima odkąd
odeszłaś, powoli dobiega końca.
Słońce śmielej zagląda
przez zapłakane szyby.
Na balkonie niemiecki gołąb
zbiera laotański ryż,
z dzwonnicy rozchodzi się
melodyjne zaproszenie dla wiernych.

Pozapalałam dużo zniczy
- na dworze - 
stamtąd lepiej widzisz,
że wciąż pamiętam.
Za progiem czeka
tłusty czwartek.
Od trzynastu lat,
nie jadam już pączków.

Coraz więcej znajomych
pośpieszyło na spotkanie z Tobą.
Nieraz gubię się,
za czym oczy wciąż płaczą.
Dawne przyjaźnie patyna
pokryła - nowe - przywdziały
tylko skórę baranka,spod
której wystają złowrogie zęby.

Jak uleczyć moje zalęknienia
gdy Ciebie  ciągle nie ma,
czym osuszyć wciąż
zawilgocone oczy.
Siarczysty mróz nie zamroził
obolałej pamięci.
Chciałam Ci włączyć
ulubioną piosenkę.

Nawet nie pamiętam
jaką lubiłaś - najukochańsza Mamo.

 

czarnulka1953
11. 02. 2012
 

 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 395 odwiedzający (469 wejścia) tutaj!