poezjaczarnulki1953
  Cyganeczka
 

Cyganeczka






 

Przymknięte powieki
ukryły całą tęsknotę.
Spod rzęs wypłynęła
pojedyńcza łza.

Burza czarnych
loków ujarzmiona
kolorową chustą
zatęskniła za wolnością.

Młodzieńcze myśli
galopowały na karym koniu -
jędrne piersi falowały
równym rytmem. 

Wtulona do śniadego
chłopca, żar rozgrzanych
ciał studziła rozgwieżdżona,
chłodna noc.

Leśne polany
opłakują rosą kolorowe
tabory, szum wiatru
potęguje łkanie.

Nie płacz.
We łzach smutku
nie można utonąć -
są zbyt słone.






czarnulka1953
19. 12. 2012.

 

 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 109 odwiedzający (133 wejścia) tutaj!