poezjaczarnulki1953
  Mojemu Tacie
 

Mojemu Tacie


 

Tak szybko ciebie zabrakło
za krótko byliśmy ze sobą.
Moja pamięć zawrotna,
 nie dała nacieszyć się tobą

Zawsze znalazleś  chwilę
 by spytać - co córko słychać.
Dzisiaj bez tych pytań,
nie umiem normalnie oddychać.

Wyniosłość i dumę  tato
chcę nosić na mojej twarzy,
lecz impuls  mnie zawodzi,
zamiast dumy - smutny obrazek.

Ramię twoje   tak czule
mnie otaczać chciało.
Duma ze swoich córek
zawsze cię rozpierała.

Pewny krok i głos
potrafił zniewolić każdego,
my - twoja latorośl
dumne byłyśmy z tego.

Widzę cię jak wstajesz od stołu
oddalasz się  w zaświaty.
Unosisz dłoń w pożegnalnym geście
i widzę cię po raz ostatni.

Wołałam w rozpaczy.
Nie! - Nie idź
Chcesz mnie zostawić w rozpaczy
Brodzacą przez życie - samotną?

Nie  ma już zatrzymania.
Stamtąd nie będzie powrotu.
Wstrzymałeś wzrok na chwile
Jakbyś chciał rzec  - do potem...

Serce ściska się z żalu
Wyje w cichej rozpaczy
Do potem Tato - do potem...
Kiedyś Cie znowu zobaczę.


Autor: czarnulka1953

 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 5 odwiedzający (9 wejścia) tutaj!