poezjaczarnulki1953
  Mojemu kochanemu Papiezowi Janowi Pawlowi II
 

Mojemu kochanemu Papiezowi Janowi Pawlowi II




 

Do konca - jak Chrystus nas umilowal.............
 



Jak Piotr staral sie nasladowac Chrystusa - piszac utwor poetycki o nim ,,...To Ty Piotrze chcesz byc tutaj Posadzka,by po Tobie przechodzili...........(...) by szli tam,gdzie prowadzisz ich stopy (...).
Chcesz byc tym,ktory sluzy stopom - jak skala raciczkom owiec:   Skala jest takze posadzka gigantycznej swiatyni.
Pastwiskiem jest krzyz.......

 

Mnozmy zbawuenne slowa.

Zyjemy pomiedzy strachem a nadzieja.
Ewangelia jest nadzieja dla swiata,w ktorym urzeczywistnia sie juz Krolestwo Boze.
Trzeba sie lekac i miec nadzieje.
.......i nie lekac sie nadziei.

Jak Chrystus nas umilowal - tak i On - we wszystkim nasladowal Swego Nauczyciela. Jak Chrystus zaufal Swemu Ojcu - dokonca- tak i On - do konca zaufal Chrystusowi.
On  - wypelnil Ojcowska misje - do konca......



~Jezus~

Przyszedłeś - boś musiał

Bo Ojciec - tak chciał

Nauki szerzyć wśród ludzi.

By Prawo - pojęli

i szerzyć go chcieli

aż miłość na nowo się wzbudzi.

 

Chodziłeś z uczniami

wioskami - miastami

nowinę głosząc każdemu.

Umarłych - wskrzeszałeś

złe duchy - przegnałeś

zdrowie zwracając choremu.

 

Za prawdy tej słowa

zgorszenia - obmowa

pod sąd - wiodą Cię Panie

Szykany i kpiny

kuksańce i drwiny

lecz wprzody - zdzierając ubranie.

 

Za milość i serce

ratunek w rozterce

na krzyż - przybijają gwoździami.

Twe ciało zbroczone

we krwi poplamione zawisło - ze złoczyńcami.

 

Jak syn - swemu Ojcu

z ufnością - do końca

 życie złożyłeś w ofierze,

by ludzie zbyt hardzi

z pychy odarci

zaczęli miłować się szczerze.

 

Przyszedłeś - boś musiał

bo Ojciec -tak chciał

rozpalić miłość w człowieku

Gdy niemoc i trwoga

smutek - żałoba

swą ufność skierują do Boga.

 

Autor: Urszula Bremer 





To juz piec lat.....






To juz piec lat - dzisiaj
jak nasz Ojciec
nasz kochany Brat
Papiez - Polak
Odszedl do wiecznosci
wsrod tylu przybylych
pod Jego oknem gosci.

Zaplakane oczy
skierowane do gory
w modlitwie do Boga Ojca
wszystkich zgromadzonych
poprzez ciemne niebo
poprzez geste chmury
za Niego - za Jana Pawla II.

Czas ziemskiej podrozy
wsrod przyjaciol -wypelnil sie.
Jeszcze mala chwilka
i ...przejscie do wiecznosci.
Tlum na placu gestnieje....
Gasna swiatla w oknach...lud powaznieje
Plomien swiecy dopala sie ....

21.37......To juz koniec
Ostatnia lza splywa po policzku...
Swieczka zgasla.
Ziemska droga zakonczona.
Papiez odszedl.....
do domu Ojca Swietego....
Wiecznosc czekala na Niego....

Matko swieta  - slynaca laskami
...do konca Ci ufal...wspomagaj go modlitwa
Modl sie za Nim
i modl sie za nami.
To juz piec lat - dzisiaj
jak odszedl od nas
Nasz kochany Papiez,Ojciec i Brat

Zaufal Matce Przenajswietszej
Zmierzal prosta droga
do domu Ojca swietego
Nauczal wzorem Jezusa
....Jego Ewangelia
jak zyc,przebaczac i kochac
nie oczekujac w zamian niczego.


czarnulka1953



02 kwiecien 2010   


 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 207 odwiedzający (247 wejścia) tutaj!