poezjaczarnulki1953
  Samotność okupiona grzechem głównym
 
Nie ja wybierałam samotność,
nie szukałam takiej przyjaźni,
w dodatku czarną od stóp
po czubek nosa.

Weszła nieproszona,
otworzyłam szeroko drzwi,
gdy zastukała - wlokąc ze sobą
ból, tęsknotę i rozpacz.

Wyrzucałam ją kilkakrotnie.
Podstępnie dorobiła klucze by
z upodobaniem ciągle wracać.

Potoki wylewanych łez utworzyły
tęczę, która pochłonęła
resztę kolorów, pozostawiając
czerń na długie lata.

A ja -
wypełniając kolejną pustkę,
jadłam,
ze strachu zwracałam -
i znowu jadłam




czarnulka1953
15. 06. 2013
 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 2 odwiedzający (2 wejścia) tutaj!