Milczysz
czy można bez końca
szukać dna
gdy obcość więzi
los w potrzasku
którędy dojdę
do siebie
obchodząc kłody
śliskich zdarzeń
wciąż milczysz
gdzie spocznie łza
spłoszonych chwil
brodzących bezdrożami
gdzie będziesz ty
i będę ja
już tylko w odbiciu
pustych oczu
powracasz nocą
z morską falą
podmuchem wiatru
muskasz twarz
szepczę czułości
zapomniane
ty milczysz
dlaczego
powiedz
czarnulka1953
21.01.2023
|