Już nie ta
już nie ta
i nie tamta
uwiedziona zapachem wiosny
wymykam na spotkanie
przeszłości
z mgieł
wyłoniona pustka
utraciła kolory
jak zatrzymać błękity
pochwycić szum fal
gdy.........
z szarych kopert
zbudowałam świątynię
pustosłowia
cóż po wyblakłych stemplach
nicość zebrała ostatnie
okruchy
przymknięte oczy
uroniły łzę
otwieram kolejne jutra
bunt zapłonął gniewem
kreśląc zapomnienie
TY który byłeś
który jesteś
i który przechadzasz
odbierz należną cześć i chwałę
zatrzymaj rydwany
samozwańców
wiem
będzie dobrze
już słychać łabędzi śpiew
czarnulka1953
20.05.2020
|