poezjaczarnulki1953
  Ciągle pada
 
Ciągle pada




odziedziczyłam po tobie
wiarę i niezależność
odkąd odeszłaś błądzę
po bezdrożach w poszukiwaniu
drogowskazów

dławiona bezduszną
obojętnością rozpinam
wszystkie guziki na dopływ
świeżego powiewu

na nic

ciągle pada
wyciągam parasol by
uchronić resztki złudzeń

w tamtych oknach nie ma
już firan  pustka chciała mnie
zabić wyprowadziłam się
za siódmą rzekę

wołam ciebie niemym
głosem każdego dnia
tylko raz odpowiedziałaś
zamglonym kiwnięciem

jest

wiem co oznacza




czarnulka1953
07. 08. 2013

 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 297 odwiedzający (354 wejścia) tutaj!