Krzyżyku.

Święty krzyżyku,

cóżeś ty uczynił.

Czemu zdjęto cię z łańcuszka,

czyś tak wielkie jarzmo narzucił,

czymżeś im zawinił.

 

Krzyżyku - święty krzyżyku,

na przydrożnym drzewie -

spróchniały ze starości.

Już nie przypominasz ludziom

o bólu zadanym w przeszłości .

 

Jak długo zgubna rozwiązłość

pazerność nienawiść i pycha,

brak skruchy - samowola

nie przywrócą świętości

na powrót małego krzyżyka.

 

Przyjdzie dzień taki - przyjdzie

drogi mój przyjacielu

gdy tęskniąc za tobą zapłaczą,

a potem przez łzy gorzkie

Chrystusa w tobie zobaczą.

 

 

Autor: czarnulka1953