Szukam miejsc, w których
mnie od dawna nie ma.
Gdzie ożyją wspomnienia
przeszłych lat.
Tam zgubiłam gdzieś
skakankę ulubioną,
na strychu schowałam
szmacianą lalkę bez nogi.
Pod murem zakopałam
obgryzione pióro ze stalówką
i zeszyt w dwie linie
z czerwoną uwagą.
Od dawna ze Strzeleckiej
nie odjeżdża niebieski autobus.
Na Warszawskiej po Wołejszach
także nie ma śladu.
Mama nie zawoła - Ula,
chodź na obiad. Niestety.
Z dawnych okien wyglądają
obce twarze.
czarnulka1953
10.06.2013
|