poezjaczarnulki1953
  Ponad szczytem
 

Ponad szczytem






Wypchane zakamarki pamięci
nie mieszczą więcej zdarzeń.
Sprasowane do granic,
wypychają na zewnątrz
nagromadzone - nie wiedzieć
czemu - dobro.

Panujący zgiełk podsycany
zatrutym wyziewem
zgubił pióropusz . 
Tandetna pseudoprawda
jak oliwa ,wypłynęła na wierzch -
by czmychnąć w zawstydzeniu.

Zgłodniałe uczucia tęsknie
patrzą w dal. Za horyzontem
bije serce, nieświadomie wplątane
w sieć pajęczą - wdziewając
skórę bodyguarda - cierpi
w samotności , żyjąc na krawędzi.

Stanąć ponad szczytem,
wyprzedzając ociężałość
wpisaną we własne "ja".
W oddali przecież widnieje
tęcza na końcu której, wciąż
tryska źródło życia.

Odeszli do przeszłości
wylewają łzy , nie godząc się
na targaną wichrami ciszę.
Wracając  ze snem
do zamkniętych oczu -
cerują przerwane więzi.

Wskazówki zegara istnienia
niebezpiecznie przyśpieszyły
swój bieg.
Oby zdążyć przed czasem.
Oby.






czarnulka1953
27. 06. 2012.

 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 21 odwiedzający (26 wejścia) tutaj!