poezjaczarnulki1953
  Wędrówki
 
Wędrówki



Przyglądam się dłoniom
rozmówcy - przelatujący  między
palcami obiecywany dobrobyt,
wiatr rozwiał w nieznanym
kierunku.

Zbawcza amnezja
przychodzi z pomocą, nie
pozwalając odblokować kanałów.

Rozbiegany wzrok ostro
skonfliktowany z pytającymi,
unika bezpośredniego kontaktu.

Zapuszczam się z wycieczkami
w przeszłość - wiarą w człowieka
przenoszono góry, dzisiaj aż
świeci niewiadomą -
do jutra nawet nie śmiem wybiegać.

Wirtualny raj rozkwita pełnią
szczęścia, plewy cenzorzy
skrzętnie wycinają.

W którą by stronę wziąć obrót,
pewna część ciała pozostanie
na zawsze z tyłu.

Krzyk rozpaczy tylko wypłoszył
biedne ptaki.

Beznadziei skręcić kark -
 o tak ! -
ale jak.




czarnulka1953
kwiecień 2013
 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 408 odwiedzający (483 wejścia) tutaj!