Dotykam opuszkami
w zaułkach nocy
z bezkresów wspomnień
błękity wypierają czerń
nie boję się cieni
wychodzących z mroku
Pan rozwiewa wątpliwości
dotykam opuszkami ciszę
w zapodzianych chciejstwach
odnajduję drogę do siebie
szum fal kołysze pożądanie
cykady wygrywają
zasłyszany refren
w przegryzionych rozczarowaniach
znalazłam pustkę
nie wraca się do niczego
pragnieniom
zostawiam jutra
czarnulka1953
15. 05. 2016
|