Zamienię
złotą klatkę
na radość o poranku,
setne buty na zapach
polskich lasów. Ożywię
wspomnieniami dom przy
stacji kolejowej -
może wtedy
odnajdę siebie.
Znajdę miejsca, gdzie
zgubiłam twarz roześmianą,
zachody słońca
zatopione w morskiej fali,
cykady i świerszcze w trawie
oraz nas obok siebie -
jak dawniej.
Przyklejam uśmiech
do smutnego oblicza,
oczy odzyskują dawny blask,
marzenia na rozdrożu
i tylko gitara
w kącie łka.
|