Namaluję obraz
Odświeżam pamięć - przewietrzając
natłoczony bagaż lat.
Wybrane epizody ustawiam przed
szeregiem, upajając ich blaskiem.
Wszelkie czarności czyhające
za każdym węgłem, wypycham daleko
poprzez dziesiątki skrzyżowań -
by nie wróciły, gubiąc drogę.
Kupiłam sztalugi i farby.
Namaluję obraz niekończącej się
tęczy i zachód słońca
pływający w morskich falach.
Przywołam orientalny
zapach kwiatów, zapalając
marokańską oliwną lampkę.
A jeśli przybędzie po mnie
rybak z moich snów,
popłynę z nim -
na wyspę szczęścia.
czarnulka1953
26. 02. 2013
|