poezjaczarnulki1953
  Pustka
 

Pustka


 

uciekam przed jaskrawością


dwuznacznych prawd


 

w błękicie twoich oczu

tonę każdego ranka

szukając nadziei

uśpione tamte dni

i tamte noce milkną


 

w podkrążonych oczach

pustka odnalazła przystań

dotykam dłoni czerwienią ust


 

ostatni krzyk

nie płyń

za daleko

twój oddech burzy mój spokój

nie widzisz

drżę


 

szukam siebie na rozstajach snów

wiatr ścieli cmentarnymi

alejkami niepewność

obleczone podmuchem zapomnienia

wygrzebuję ocalałe epizody


 

milkną spłoszone prośby


 

już nie ufam dzisiejszym dniom

obłuda buduje imperia wybranym

reszta n usługach wtajemniczenia


 


 

hipokryzja


 

zrywam kolejne kartki z kalendarza

z wnętrza spływają ciche łzy

reszta jest milczeniem

i to na nic

nie warto


 

czarnulka1953

03.07.2022

 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 191 odwiedzający (229 wejścia) tutaj!