poezjaczarnulki1953
  Pod skrzydłami Meteorów
 

Pod skrzydłami Meteorów




Zawieszony na trudno dostępnych
urwiskach spokój, rozbudził ukryte
pragnienia własnych zmian.

Odizolowana od reszty świata
modlitwa, ścieliła się dywanami
na surowych drewnianych chodnikach.

Meteory Kalambaki tępiły
ostre pazury, wymieniając
w Boskie oddanie.

Błagalne ciche prośby
wzmocnione dymem kadzideł,
wędrowały w górę
niebiańskimi szlakami.

Wypiekany własnoręcznie chleb
pozbawiony ulepszającego
jadu przynosił ukojenie.

Porywisty wiatr hulający między
skałami, oczyszczał ze skażonego
chciejstwa,  pozostawiając
wiarę, nadzieję i miłość -
tak bardzo potrzebną
do życia.






czarnulka1953
12. 01. 2013.






 

 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 141 odwiedzający (170 wejścia) tutaj!