Płyńmy
porwij mnie
na śniade wyspy
gdzie cygan na skrzypkach
czardasza gra
w kapryśnej zatoce
przy blasku księżyca
fale targają skalisty brzeg
raczmy się winem
czerwonym jak miłość
to przecież nie grzech
więc płyńmy gdzie księżyc
w morzu się pławi
gwiazdy mrugnięciem witać będą
czyja to wina
z jakiej przyczyny
cii...
życie dało nam
jeszcze czas
uwalniam marzenia
niespełnione
w sercu tęsknota wciąż łka
przeczytasz w ciszy
żachniesz się tylko
mówiąc do siebie...
tak
to cała ona
czarnulka1953
11. 12. 2015
|