poezjaczarnulki1953
  Zmarnowane dzieciństwo
 

Zmarnowane dzieciństwo





Zmarnowane dzieciństwo
upomniało się o pluszowego
misia. Zamarł z przerażenia
schowany pod powałą
na strychu.

Upiorne wspomnienia
pokutują nocą, wyciągając
z ciemnych kątów
ostre szpony.

Chciałeś jak inni piłkę
kopać, zwykłą szmacianą.
Z wystawowej cukierni
na próżno uśmiechały się
lukrowane pączki.

Kolega z klasy
przyniósł kanapkę z szynką,
ukradkiem wyciągnąłeś papier
z kosza - by nasycić zapachem.

Nie zawsze miałeś
chleb ze smalcem.
Znalezione opadłe jabłko
zaspokajało głód.

Sąsiad pozwolił swój
rower potrzymać -
ledwie sięgałeś kierownicy.

Musiałeś im mówić
mamo,tato - dlaczego więc
lejce konia tak srogo
przecinały twoją skórę.

Po zjedzonym ukradkiem
jajku z wielkanocnego koszyczka,
rozruszały trzy ząbki.

W szpitalu gdzie zakładano
gips na złamaną rączkę,
zabrakło plastrów na
twoje rany.

Wróciłeś.

W stołówce oczekuje
gorący posiłek, z krzesła
radośnie usmiechają
kolorowe ozdoby choinkowe.

Tylko pluszowy miś
drży na wspomnienie
słowa  rodzice - chowając
głęboko do szuflady.



czarnulka1953
24. 11. 2012

 

 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 276 odwiedzający (327 wejścia) tutaj!