poezjaczarnulki1953
  Nadzieja
 

Nadzieja






Zadeptana radość wykiełkowała
wypuszczając promienie
po długich latach udręki.

Wmawiano jej, że rany
goją  jak na psie.

Nie zawsze
                      i nie do końca.

Pies wyliże z ran,
odszczeknie -  gdy dorośnie
boleśnie ugryzie.

Pewniejsze kroki przynoszą
wyzwolenie z ciasnego
pancerza przygnębienia.

Wyciągnięte przyjazne dłonie
rozniecają płomienie,
przynosząc ciepło.

Wzrok wyostrza się na dal,
gdzie widać horyzont na
którym zamajaczyła nadzieja.



czarnulka1953
08. 12. 2012.
 

 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 3 odwiedzający (6 wejścia) tutaj!