poezjaczarnulki1953
  Zawiodły światła ramp
 
Zawiodły światła ramp




Zeszmacenie osiągnęło nirwanę

Przepocone myśli
spływają z czoła, odkrywając
upleciony misterny plan.

Na nic zdały się światła ramp -
zawiodło echo, myląc psalm
z pomówieniem.

Aplauz, zbierany ukradkiem
do kieszeni znalazł ujście,
wyrzucając brudne karty.

Zdemaskowany spryt,
podwinął krótki ogon.

Wycięte kawałki drewna
nie wypuszczą korzeni
jałowym obietnicom.

Zarobione liche srebrniki
wypadły z rozdartego worka.

I tylko szum przedwcześnie
bitej śmietany dostał czkawki,
potykając o liczne przeszkody.




czarnulka1953
19. 07. 2013

 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 213 odwiedzający (256 wejścia) tutaj!