Okruchy radości
Uronionych łez
nie oddam nikomu -
są zbyt moje, owiane
tajemnicą strzegą
głębokich przeżyć.
Zbieram okruchy radości
rozsypane po bezdrożach.
Dzisiejsze Bóg zapłać
ukryłam w szkatułce
razem z dziękuję - coraz
trudniej spotkać dobre słowo
i przyjazny gest.
Wczoraj uliczny grajek
obdarował mnie promiennym
uśmiechem, z oczu
posypały się iskierki
dobroci, płynące
prosto z serca.
Nadchodzi jesień a po niej
długa zima, czy dziewczynce
z zapałkami ogrzeje ktoś
zziębnięte dłonie.
Okruchy radości rzucam
na wiatr, by rozwiał
w różne strony.
czarnulka1953
22.08.2013.
|