Jedenaste przykazanie
„...Kłamstwo ma krótkie nóżki,
ale dlaczego takie zgrabne...”.
Telefon zamilkł,
cisza trwa, w oknach
przegląda się pustka.
Nie licz na więcej.
Zepchnij iluzję w przepaść.
Mrzonki jak wata cukrowa,
zanim zdążysz poczuć smak,
już jej nie ma.
Po tych, co forsowali
otwarte drzwi, spójrz –
dziś korytarze świecą pustką.
Klęczą żebrząc o twój uśmiech .
Wielkie nadzieje pokryła mgła,
diadem we włosach z hipokryzji.
Pod maską owcy...
O nie.
Już dosyć.
Z wami nie będzie jutra.
„... Jedenaste przykazanie: nie zabijaj
samego siebie...”.
Czarnulka1953
12. 08. 2015
|