poezjaczarnulki1953
  Stracone zludzenia
 

Stracone zludzenia




Stracone złudzenia.
Złowroga cisza
zalewa pokój, dobro
bezpowrotnie odpłynęło.
Tykanie zegara rozsadza mózg.


Miłość zaszczuta
boi się podnieść czoło.
Dawną czułość
wyparła obojętność.
Byt zapada w otchłań.

Jak ptaki na niebie,
szybują skołatane myśli.
Skaleczona duma
szuka wyjscia z matni.
Rozszarpana rana - boli.

Niczym piasek na wietrze,
sypią się argumenty.
Pokerowa zagrywka,
byleby atut w ręku,
dopaść - dobić.

Sentyment - pusty frazes.
Uczucia - nieznane słowa.
Złudzenia pochłonęła mgła.
Wszystko minęło.
Stracone złudzenia.



01.04.2010             czarnulka1953
 

 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 124 odwiedzający (150 wejścia) tutaj!