Przybiegnę na spotkanie
twoich rąk, tęsknota wskaże
mi powrotną drogę.
Nie tłumacz, że tydzień to
mgnienie oka, że tam czeka
na mnie wczorajszy dzień.
Wiem, co oznacza czas
pożegnań - jaki smak
mają gorzkie łzy.
Przyklejam uśmiech do smutnej
twarzy, by nie płoszyć tak
niewielu słonecznych dni.
Zahartowane plecy
zawsze z pokorą przyjmują
razy od losu.
Otwieram długo zalakowaną
kopertę - wysypująca się przeszłość
zakwita tysiącem barwnych wspomnień.
Oddzielę delikatnie tu i teraz
od jutra. Przywitam radośnie
przyjazne spojrzenia i wrócę.
Nie można uciec
od przeszłości, która była
częścią życia.
czarnulka1953
30. 06. 2013.
|