Wstrzymuję oddech
„ Ten, kto nigdy nie upadł,
nie wie czy potrafi się podnieść”...
wstrzymuję oddech
by zawrócić złowróżebne
przekleństwa
ciemność wyzwoliła
demony
wydłużony cień
spowiło krwawe odbicie
nadstawiam obie strony
niech dobro zwycięży
rosnący ból
bunt rozrywa wnętrze
podsycając płomień
jakich aplauzów
oczekują bohaterowie
jednej nocy
tratując w popłochu
wydumane ideały
wiele to razy
w kopniętym psie
duma się odszczeknie
ciiii...........
gwiazdy rozświetlają
drogę odwetowi
czarnulka1953
16. 11. 2015
|