Odfrunęły motyle
Runął kolorowy świat baśni,
z witraży odfrunęły barwne motyle,
na kawałki rozpadł dziurawy
dach, przysypując obietnice
wszechogarniającym gruzem.
Błąkam się po niekończących
transzejach, szukając ukojenia -
dookoła nawet horyzont
w oberżynowej szacie.
Zapłakane okna ostatni
raz wołają o ratunek,
przed nieuchronną egzekucją.
Gdzie odnajdę cząstkę
siebie - rozrywaną na strzępy.
Powraca atramentowe
niebo - tymczasem, przebłyski
słońca spłukuje deszcz.
czarnulka1953
23. 03. 2014.
zdjęcie z internetu
|