poezjaczarnulki1953
  Zapalony myśliwy
 

Zapalony myśliwy






 

Zapalony myśliwy
napalonym wzrokiem
testował swoje zdobycze
serfując po nocnych
kanałach telewizyjnych.

Jakże one się mrużyły
wyginając własne
tu i ówdzie w jego stronę.

Oczy zachodziły mgłą
po wypitym ósmym piwie,
pot spływał wielkimi kroplami
ale dreszcz emocji
i dzikiego uzależnienia
wprowadzał w stan euforii.

Wtopiony w głęboki fotel
rozpoczął zawody hippiczne.

Kolejne dwa piwa
sprowadziły głęboki sen.

Łomotanie do drzwi
wybudziły go ze snu -
podniósł powiekę
i ujrzał zmaltretowanego
wierzchowca tulącego
się do telewizyjnego pilota.





czarnulka1953
26. 11. 2012.
 

 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 64 odwiedzający (73 wejścia) tutaj!