z niedomkniętej
z niedomkniętej szuflady
uleciało natchnienie
zaśniedziałe wersy
leżą na dnie
w zapomnieniu
wiosna przepędziła zimę
by ustąpić miejsca
powracającej jesieni
wszędobylska plucha
przywlokła rozkichanie
na przemian
z bólem głowy
drętwieją kiełkujące myśli
wszystko ociężałe
jak przedwiośnie
czarnulka1953
17. 03. 2014
|