poezjaczarnulki1953
  Tam Aniol siedzi...
 

Tam Aniol siedzi






Mamo.
Tam Aniol siedzi,
ja Go....... widzialam,
gdy bylam u spowiedzi.

Mamo.
On slucha ludzkich bolesci,
z tak ogromnym sercem,
jak On sie tam zmiescil?

W malenkiej budce,
z okienkiem z kratkami,
slucha w skupieniu,
tchnac madrymi radami.

Mamo.
Gdy Go uslyszalam,
ja o moich lekach
wszystkich zapomnialam.

Mamo.
Ja Jego -nie widzialam.
Jego anielskiego glosu,
zawsze sluchac bym chciala.

Wiesz dziecko......
Tyle zrozumienia
i ciepla w pol wieku,
jeden tylko Bog wie,
jak nagromadzic w czlowieku.
Ze zlej drogi cieplem
zawrocic  kazdego.
Przepedzic pyche i bute,
czyniac znow pokornego.
I ja - tak jak ty
tego Aniola slyszalam,
gdy przed konfesjonalem
do spowiedzi klekalam.
To Bog
swego posadzil Aniola
by nas niepoprawnych
do skruchy przywolal.
 
Mamo.
Tam Aniol siedzi,
ja Go slyszalam,
jak bylam u spowiedzi.

Mamo.
On uczy tyle dobrego.
Ja chce chodzic do Niego,
by wysluchiwac rad Jego.


czarnulka1953

 Wiersz ten dedykuje Ks.Janowi Kalucie
08.06.2011
 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 436 odwiedzający (515 wejścia) tutaj!