Spacer
zwróć moje tęsknoty
ukryte we łzach
mrok rozwiał resztki
złudzeń
uciekam przed jutrem
nieznanych zdarzeń
szukam refrenów
leśnych duktów
uśmiechu wyblakłych twarzy
dotyku przeżytych chwil
czułości krępowanej
taflę jeziora pokryła czerń
zagadki losu
wyśmiewa czas
noc wyszeptuje upiorne
dźwięki
stop
boję się
to straszne
szukam błękitów
w zatoczkach marzeń
spienionych morskich fal
bezsennych nocy
piaszczystych plaż
bezpiecznych ramion
i ciebie
tamtego
jak
dawniej
czarnulka 1953
11.10. 2022
|