poezjaczarnulki1953
  Zerwany dach
 
Zerwany dach







Gdzie szukać szopki,
która odrodzi dobro.

Zerwany dach rozluźnił więzi,
rdza kruszy twardą podstawę,
za drzwiami niedopowiedzenie
zaciska pięści.

Pochylam się nad deptanym
słowem, strzepując zszarganie.

Odwróconą na lewą stronę
prawdę, dusi ciężar pomówień,
zawłaszczone wielobarwne
przymierze ze smutkiem
podniosło wzrok ku górze.

Uszczelniam się jak słoik
dżemu pod napływem
mdłości z zewnątrz.




czarnulka1953
11. 12. 2013
 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 352 odwiedzający (422 wejścia) tutaj!