poezjaczarnulki1953
  Smutne
 
Smutne




Zgubiła cię buta i szelest
mamony, wielokrotnie w trasy
zabierałeś nową Barbie.
To nic, że każda już miała
swojego Kena i inne nazwisko.

Rozbudowa imperium
zabiła nadwątlone
dotychczasowe więzi.

Nieuniknione zapukało do drzwi.

Nieśmiertelny wiatr kolejno
wycinał drzewa w twoim
sadzie, nie było czasu
na okazywanie smutku.

Zaproszona pocieszycielka,
dama z cienką szyjką z najwyższej
półki, serwowała ukojenie,
dodając pewności.

Grom z jasnego nieba
zniszczył kalendarz wymazując
na długo wszystkie daty.

Laleczki zakotwiczyły
w innym porcie, pozostałe
zabawki rdzewieją pod
niedokończoną fortecą.

Zamilkły czułe szepty.
Płytkie kieszenie spłoszyły
przyjaciół.

Tylko echo odbijane od
pustych ścian szuka dawno
zapomnianych odgłosów,
a zapłakane okna z tęsknotą
patrzą w dal.




czarnulka1953
07. 11. 2013


 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 40 odwiedzający (46 wejścia) tutaj!